24 września 2021
Sytuacja na wschodniej granicy jest wciąż bardzo trudna. Wprowadzony stan wyjątkowy w praktyce oznacza zakaz wstępu dla mediów i organizacji pomocowych. W przestrzeni publicznej podejmowane są tematy losu uchodźców i reakcji władz państwowych na kryzys uchodźczy. W całej dyskusji pomijany jest status lokalnych mieszkańców pogranicza.
Fundacja Polska Gościnność w ramach inicjatywy „Chlebem i solą” próbuje nawiązywać dialog z ludźmi zamieszkującymi wschodni pas przygraniczny. – Poglądy tamtejszych mieszkańców są różne. Obecnie najwyrazistszy jest jednak strach przed pomaganiem. Przyczyniło się do tego wprowadzenie stanu wyjątkowego i przejeżdżające samochody wyposażone w szczekaczki, przez które przestrzega się mieszkańców przed udzielaniem pomocy uchodźcom - opowiadał na antenie RNŚ dr Paweł Cywiński.
Inicjatywa „Chlebem i solą” podejmuje się prób prowadzenia rozmów z ludźmi zamieszkującymi tereny przygraniczne – Część tych ludzi w swoim podejściu posługuje się tylko tą „geopolityczną opowieścią” o „obcych”, zagrożeniu i wojnie hybrydowej, zapominając przy tym o „opowieści humanistycznej”, czyli o ludziach, ich cierpieniu i prawach. - zauważył Cywiński. Rozmawiając z lokalną ludnością fundacja łączy obie narracje i taki dialog uważa za uczciwy. – „Push back”, czyli wywózka, którą stosuje straż graniczna wobec uchodźców jest nielegalna z punktu widzenia zarówno polskiego prawodawstwa, jak i Konwencji Genewskiej. Nie bądźmy obojętni na łamanie przepisów - apelował dr Paweł Cywiński.
Całej rozmowy Katarzyny Kasi i Grzegorza Markowskiego z dr. Pawłem Cywińskim można posłuchać tutaj:
Lucyna Wardecka