27 czerwca 2023
- Putin wystraszył się, że na skutek puczu w Rosji faktycznie dojdzie do wielkiego starcia, co oznaczałoby, że on sam postrzegany będzie jako prezydent, który doprowadził do wybuchu krwawego kryzysu. To sprawiło, że zdecydował się na miękkie rozwiązanie w postaci negocjacji z Prigożynem. Swoim poniedziałkowym wystąpieniem potwierdził swoją słabość, czyli to, że w Rosji można zorganizować pucz nie ponosząc kary. Okazał się być ugodowy, za co przyjdzie mu zapłacić - mówiła w "Nowym świcie" dr Agnieszka Bryc, z którą o bezprecedensowych wydarzeniach ostatnich dni rozmawiała Katarzyna Kasia.
- Na nielegalne utworzenie prywatnej armii Putin pozwolił jeszcze przed 2014 r. W świadomości międzynarodowej najemnicy Jewgienija Prigożyna pojawili się bowiem już podczas aneksji Krymu. To od tego czasu w Rosji funkcjonowały dwie struktury: legalna armia państwowa i rozrastające się prywatne siły zbrojne. W miarę upływu lat Prigożyn stawał się coraz większym biznesowo-politycznym konkurentem dla ministra obrony Siergieja Szojgu, a spór między nimi narastał z chwilą napaści Rosji na Ukrainę - tłumaczyła dr Agnieszka Bryc.
Całej rozmowy Katarzyny Kasi z dr Agnieszką Bryc można posłuchać tutaj: Czy negocjacje z Prigożynem to początek końca władzy Putina? Radio Nowy Świat
Radio Nowy Świat