14 sierpnia 2021
Polska zajmuje jedno z wysokich miejsc w europejskich statystykach utonięć. Dlaczego Polacy toną? – Bo wchodzą do wody, gdzie nie ma ratowników. Nadal chętnie szukamy miejsc, gdzie możemy być sami lub w niewielkim towarzystwie – przedstawia jeden z powodów Krzysztof Jaworski, prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, gość Klaudii Kowalczyk w „Nowym Świecie po południu”. Zdarza się, zdaniem eksperta, że telefonując po pomoc, ludzie nie wiedzą, nad jakim akwenem się znajdują, co utrudnia pracę ratownikom. Na ogół jednak nie rozpoznajemy, że ktoś jest w niebezpieczeństwie: – Osoba, która tonie, nie wyglada tak, jak na amerykańskich filmach. Ludzie toną w sposób cichy i niezauważalny dla tych, stojących z boku.
Jak zatem odpoczywać bezpiecznie? Zachęcamy do wysłuchania rozmowy z legionowskiego WOPR-u.
Beata Tomczyk
„Polacy nie umieją pływać” – takie zdanie na temat powodów wysokiej liczby utonięć ma z kolei Leszek Naziemiec, propagator pływania w otwartych akwenach wodnych, autor akcji „Pływacki patrol”, który był gościem Kseni Maćczak, wydawcy programu „Nowy Świat po południu”. Ekspert podkreślił, że pływanie jest umiejętnością wybitnie techniczną: należy ją doskonalić.
– Widząc osobę tonącą należy zwrócić się o pomoc do ratownika, jeśli taki jest na miejscu, lub zawiadomić inne osoby. Ale ważne, że gdy płyniemy z pomocą sami, powinniśmy mieć np. bojkę pływacką lub pięciolitrową butelkę, której przytrzyma się tonący, bo najprawdopodobniej nie poradzimy sobie z holowaniem.
Leszek Naziemiec wyjaśnił również, dlaczego najczęściej toną dorośli, trzeźwi mężczyźni. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Popołudniowej audycji radia Nowy Świat, podsumowującej wydarzenia dnia, można słuchać codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach od 16.00 do 19.00. Prowadzi Michał Porycki.