Czy internet jest miejscem ludzi dobrych czy złych? – na pytanie zadane w RNŚ odpowiadają specjaliściPopularne w ostatnim czasie w mediach społecznościowych, pozornie proekologiczne przedsięwzięcie rozrzucania pestek po owocach mające doprowadzić do zazielenienia się okolicy prawdopodobnie doprowadzi do... Zniszczenia bioróżnorodności. Eksperci uwrażliwiają: warto uważnie przyglądać się każdej akcji mającej na uwadze troskę o środowisko naturalne, bo łatwo możemy „popsuć” świat. – Bardzo bezrefleksyjnie podchodzimy do natłoku informacji nie tylko w Internecie. Przyswajamy coś i działamy emocjami, nie rozumem. Chcemy się poczuć dobrze, że coś zrobiliśmy, miło nam się zrobiło po przeczytaniu newsa, albo wręcz przeciwnie: wystraszyliśmy się czymś, więc to udostępniamy – odpowiedział na pytanie Michała Poryckiego o przyczynę popularności szkodliwych treści Przemysław Jaroszewski z Naukowej Akademickiej Sieci Badawczej NASK.
Co zatem powinno wzbudzić w nas podejrzenia co do słuszności popularyzowania treści internetowych? – Wszystko, co nakłania nas do działania tu i teraz i gra na emocjach - czy to pozytywnych, czy negatywnych. To nam automatycznie wyłącza myślenie, bo z jednej strony czujemy presję czasu, że jak nie zrobimy czegoś teraz, to nie uratujemy świata, a z drugiej działają nasze emocje, a nie rozum. Idealnie by było, gdybyśmy za każdym razem zastanawiali się, co my właściwie czytamy; a w szczególności, jeżeli chcemy to dalej publikować.
Niepocieszający jest fakt, że najczęściej „kula już się toczy”, kiedy viralowe akcje czy posty okazują się szkodliwe lub niebezpieczne.
Posłuchaj specjalistów, którzy wypowiedzieli się dla RNŚ w temacie popularności szkodliwych treści w internecie:
Dobrymi chęciami Internet jest wybrukowany
Beata Tomczyk
Podsumowania najważniejszych wydarzeń dnia i rozmów na wiele interesujących tematów posłuchasz w RNŚ codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach od 16.00 do 19.00 w audycji “Nowy Świat po południu”.