18 sierpnia 2021
- Serce rośnie, że jest w nas solidarność dla ludzi, którzy cierpią tak daleko od nas. Nic o nich nie wiemy, nie widzimy ich nieszczęścia poza jakimiś migawkami w telewizji – mówił w Radiu Nowy Świat Rafał Grzelewski z Polskiej Akcji Humanitarnej.
Celem działań Polskiej Akcji Humanitarnej jest zachowanie życia, zdrowia i utrzymanie godnych warunków sanitarnych potrzebującym. Czy taką pomocą zostaną objęci Afgańczycy? Rafał Grzelewski wyjaśnił, że PAH po 9 latach rezydowania w Afganistanie wycofała się ze względów bezpieczeństwa i z braku pieniędzy, bez których nie można było kontynuować działań. Udało się jednak w tym czasie pomóc około 50. tysiącom osób. Powstała m.in. szkoła o profilu rolniczym, zbudowano studnie głębinowe. – Mimo wszystko nadal pomagamy w trybie pilnym. Właśnie założyliśmy zbiórkę na rzecz ofiar kryzysu w tamtym rejonie na facebookowej stronie PAH. Chcemy zebrać 300 tysięcy złotych. Zbiórka dotyczy też ofiar trzęsienia ziemi na Haiti.
Beata Tomczyk
Najtrudniejszą częścią pracy osób z organizacji pomocowych jest zbiórka pieniędzy, choć łatwiej jest zdobyć fundusze na eksponowane w mediach tematy, jak w tej chwili Haiti i Afganistan. Na co dzień 90 procent pracy Polskiej Akcji Humanitarnej to pomoc na stałych misjach; w krajach, gdzie kryzysy humanitarne trwają od lat. – Podtrzymywanie zainteresowania w takich krajach jak Sudan Południowy, Somalia, Jemen, Irak czy Ukraina Wschodnia jest dla nas wielkim wyzwaniem. Na miejscu są pracownicy lokalni, mamy sprzęt, kupujemy towary, jesteśmy w stanie szybko się zorganizować: mamy przecież blisko 30-letnie doświadczenie. Jesteśmy w stanie efektywnie pomagać na każdym punkcie globu, dotrzeć tam z pomocą w ciągu 72 godzin. To, co nas blokuje, to pieniądze. Zwykle udaje się zebrać kwotę, która pomaga nam w rozpoczęciu działań, ale oczywiście zawsze jest ten ból, że moglibyśmy zrobić więcej. Wiele osób kojarzy pomoc humanitarną z darami rzeczowymi. – To przeszłość - zapewnia Rafał Grzelewski - Ich transport na miejsce jest po prostu bardzo drogi, nieopłacalny. Większość potrzebnych rzeczy można kupić w miejscu.
Polska Akcja Humanitarna udziela pomocy w miejscach kryzysów humanitarnych poza granicami kraju. Obecną sytuacją w rejonie polsko-białoruskiej granicy w Usnarzu Górnym koło Krynek, gdzie od niedzieli koczuje kilkudziesięciu uchodźców z Azji (o czym informowaliśmy w serwisach informacyjnych RNŚ), zajmują się Fundacja Ocalenie, Refugees Welcome i Stowarzyszenie Interwencji Prawnej.