Intymność i erupcja wrażliwości. Dorota Masłowska o nowej płycie "Wolne"

- Długo zastanawiałam się nad tym, jak nazwać to nowe muzyczne wcielenie siebie. Wiedziałam, że to, co robię nie ma nic wspólnego z moją poprzednią odsłoną, czyli MISTER D. i nie chciałam kontynuwać pracy pod tym szyldem. Myśląc o esencjonalności i szczerości nowego albumu, DOROTA wydała mi się optymalna - tak o swoim nowym albumie "Wolne" mówiła Dorota Masłowska. O kulisach i wyzwaniach związanych z wydaniem nowej płyty oraz o hejcie, z którym przychodzi jej się mierzyć, z pisarką i raperką, Jan Niebudek rozmawiał w audycji "W środku dnia".

- W tym, że słowa, które napisałam i którym daje wyraz moim dość nieporadnym głosem, jest pewna bezbronność. Na pewnym poziomie jest to ekstremalnie prywatne. Po prostu intymne. Wydaje mi się jednak, że akt wyeksponowania tej swojej bezbronności jest sposobem wyjścia do wrażliwych ludzi - przyznała Dorota Masłowska.

- To, że album "Wolne" powstał we współpracy z dużą, mainstreamową i bardzo silnie zmaskulinizowaną wytwórnią wydaje mi się być jednym z najciekawszych aspektów tej płyty. Myślę, że ten olbrzymi mezalians przyczyni się do "rozwalenia systemu" i jestem wdzięczna, że wytwórnia mnie do tego zaprosiła - dodała artystka.

Całej rozmowy Jana Niebudka z Dorotą Masłowską można posłuchać tutaj:

Intymność i erupcja wrażliwości. Dorota Masłowska o nowej płycie "Wolne"

Radio Nowy Świat