20 stycznia 2022
- Myślę, że Wes Craven po obejrzeniu tej części „Krzyku” byłby bardzo zadowolony. Z jednej strony w pełni wykorzystano w niej potencjał i reguły gatunku, z drugiej zaś zrealizowana została w sposób, który inteligentnie i błyskotliwie przełamuje oczekiwania widza wciągając go w pewną grę. Dokładnie tak, jak robił to Craven w czterech poprzednich częściach – ocenił Piotr Guszkowski.
- Aktorki Neve Campbell i Courteney Cox funkcjonują w filmie już trochę na innym poziomie. Będąc stałym elementem wszystkich części pojawiają się jako postaci kultowe, ale i mocno autoironiczne, odnoszące się do swoich doświadczeń – zauważył.
- Wydaje mi się, że sztuką w tym wszystkim jest, by dyskutując o gatunku, śmiejąc się z jego niedoskonałości i oczekiwań, budować jednocześnie napięcie. To wciąż jest kino grozy – podkreślił Piotr Guszkowski.
Całej rozmowy Jana Niebudka z Piotrem Guszkowskim można posłuchać tutaj:
Lucyna Wardecka
Więcej ciekawych audycji dostępnych jest w zakładce podcastów. Aby z niej skorzystać, zostań Patronem Radia Nowy Świat