28 października 2022
- "Královec je náš!" to inicjatywa, w której Czechom chodziło o to, by referendum dotyczące aneksji Kaliningradu było na tyle prawdziwe, na ile prawdziwe są referenda Putina. Wszystko zaczęło się od Polaka - Papieża Internetu, który jako pierwszy zaproponował, by jedną część obwodu kaliningradzkiego dać Polsce, a drugą Czechom. Ci szybko pomysł podchwycili, co stanowi jedyny przypadek w tym bezbożnym kraju, kiedy posłuchali "papieża". Co więcej, rozwinęli pomysł twórczo: zorganizowali świetną manifestację przed ambasadą rosyjską w Pradze, a pod petycją w sprawie aneksji zebrali ponad 8 tysięcy podpisów - opowiadał Mariusz Szczygieł, reporter, pisarz, czechofil i znawca Czech, który w porannej audycji RNŚ o poczuciu humoru i autoironii Czechów rozmawiał z Katarzyną Kasią i Grzegorzem Markowskim.
- To typowo czeskie akty dowcipnej złośliwości. Być może trudno w to uwierzyć, ale już dwa lata temu władze Pragi chcąc zdenerwować ambasadę Rosji zamieniły jej adres z Placu Pod Kasztanami na Plac Borysa Niemcowa. W reakcji na to Rosjanie jako oficjalny adres podawać zaczęli ulicę Koronacyjną (Korunovační), skąd także można dostać się do placówki. W odpowiedzi Czesi czym prędzej przemianowali ją jednak na ulicę Ukraińskich Bohaterów (Ukrajinských hrdinů) - dodał pisarz.
Całej rozmowy Mariusza Szczygła z Katarzyną Kasią i Grzegorzem Markowskim można posłuchać tutaj: Královec je náš! Mariusz Szczygieł o czeskim poczuciu humoru Lucyna Wardecka
Lucyna Wardecka