10 stycznia 2023
- Kocham Kalifornię. Jej światło, ocean, pustynie. Jest miejscem, które oferuje naprawdę wiele do podziwiania. Myślę, że Los Angeles to miasto, które nie niesie ze sobą jakiegoś określonego stylu życia. Ten trzeba sobie odnaleźć samemu - mówił operator filmowy Bartek Nalazek, na którego decyzję sprzed ośmiu lat o przeprowadzce do słonecznej Kalifornii, nie wpłynęły jedynie sukcesy zawodowe. A tych na jego koncie pozazdrościć może niejeden. O filozofii wykonywanego przez siebie zawodu, miłości do polskiego teatru oraz o doświadczeniach w pracy z takimi legendami Hollywood jak Steven Spielberg, Meryl Streep, Cate Blanchett czy Tom Hanks i Harrison Ford, operator opowiedział w rozmowie z Janem Niebudkiem.
- W zeszłym roku zrobiłem w Stanach Zjednoczonych dwa filmy fabularne. Pierwszy z Umą Thurman i Samuelem L. Jacksonem, a drugi z Meg Ryan i Davidem Duchovnym w rolach główynych. Obie są małymi produkcjami kina niezależnego, co nie zmienia faktu, że stały się dla mnie kolejną wspaniałą okazją do współpracy z legendami kina - opowiadał Bartek Nalazek.
- Wierzę, że moja praca służy częściowo budowaniu postaci filmowych i teatralnych. Możliwość współpracy i obserwowania najlepszych hollywoodzkich twórców to niezwykła inspiracja. Przyznać muszę jednak, że wiele doświadczyłem jej także pracując w polskim teatrze z Krystianem Lupą, Krzysztofem Garbaczewskim czy Łukaszem Twarkowskim - zaznaczył.
- W swojej pracy operatora mogę nie tylko eksplorować funkcję światła. Mam także szansę doświadczać niesamowitych, poruszających kreacji aktorskich, a to sprawia, że niezmiennie kręci mnie mój zawód - przyznał.
Całej rozmowy Jana Niebudka z Bartkiem Nalazkiem można posłuchać tutaj: O filmie, teatrze i legendach Hollywood. Rozmowa z operatorem filmowym Bartkiem Nalazkiem Radio Nowy Świat
Radio Nowy Świat