21 czerwca 2022
Polskie szkoły pozbawione realnej pomocy ze strony państwa, wciąż mierzą się z popandemicznymi wyzwaniami edukacyjnymi oraz narastającymi kryzysami psychicznymi wśród dzieci i młodzieży. Ostatnie tygodnie to także fala masowych odejść nauczycieli z zawodu. Specjaliści alarmują, że od września wakaty nauczycielskie i nieodbywające się lekcje danego przedmiotu staną się codziennym elementem organizacyjnym. Co więcej, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich szacuje, iż w konsekwencji trwającej za wschodnią granicą wojny, w Polsce pojawi się kolejnych 200 tysięcy uczniów. Tymczasem w temacie konieczności stworzenia nowych rozwiązań systemowych dla polskiej edukacji trwa ministerialna cisza, a doskonała część uwagi i energii władz skierowana została na wprowadzenie nowego przedmiotu o nazwie Historia i Teraźniejszość, który zastąpić ma dotychczasową Wiedzę o Społeczeństwie. - HiT to przedmiot, który całkowicie wyeliminuje ze szkół ponadpodstawowych kształcenie obywatelskie. Zamiast tego pojawi się kurs historii najnowszej w bardzo mało obiektywnym wydaniu - mówiła na antenie RNŚ dr Iga Kazimierczyk, nauczycielka i prezeska Fundacji Przestrzeń dla Edukacji, z którą o kończącym się roku szkolnym i niewesołych perspektywach dla polskiej edukacji, rozmawiała Katarzyna Kasia.
- Nowe rozwiązania potrzebne są zarówno uczniom dołączającym, jak i tym, którzy w systemie już funkcjonują. W polskich szkołach bezwzględnie i natychmiastowo potrzebna jest edukacja międzykulturowa i antydyskryminacyjna. Brakuje także odpowiedniej psychoedukacji. Liczba kryzysów psychicznych wśród dzieci i młodzieży jest coraz większa - przyznała dr Iga Kazimierczyk.
- Nauczyciele rezygnujący z zawodu mówią o godności i obronie dobrego imienia. Kwestie niskich zarobków są bardzo istotne, ale nie okazują się one być czynnikiem decydującym. Kryzys związany z odchodzeniem nauczycieli z pracy przypomina nieco katastrofę klimatyczną. Jedyne, co możemy zrobić, to starać się ją spowolnić - zauważyła.
- W całej tej trudnej sytuacji pewnym optymizmem napawa mnie fakt, że rodzice coraz intensywniej zaczynają się zajmować tematem szkoły. Demokracja rodzicielska może okazać się jednym z tych elementów, które wpłyną na opóźnienie katastrofy. Apeluję zatem do rodziców, by angażowali się w samorządy szkolne czy trójki klasowe i zdali sobie sprawę z tego, że nauczyciele robią znacznie więcej niż muszą. Bez wsparcia rodziców ten system całkowicie się zawali - podkreśliła.
Całej rozmowy Katarzyny Kasi z dr Igą Kazimierczyk można posłuchać tutaj:
Lucyna Wardecka