20 października 2022
Dziś wieczorem w gdańskiej Ergo Arenie publiczność będzie miała okazję posłuchać pierwszego z trzech koncertów, które ZAZ zaplanowała w Polsce w ramach swojej międzynarodowej trasy "Organique Tour". Francuska artystka uosabia wulkan niespożytej energii, a jej występy to gwarancja eksplozji niezwykłych emocji. Jak zatem udaje się jej uspokoić po zejściu ze sceny? - To jest wyzwanie, ale nie piję już alkoholu i kawy, nie jem mięsa i nie palę papierosów. Wcześnie kładę się spać. To cała rutyna. Przed występem trenuję przez godzinę. Sport mnie uspokaja, nastawia na właściwe tory. Generalnie zmieniłam dużo w swoim życiu, przywróciłam w nim harmonię. To był świadomy wybór. Dziś czuję, że jestem na dobrej ścieżce - przyznała w rozmowie z Agnieszką Lipką-Barnett.
ZAZ zazwyczaj nie opowiada o swoim życiu prywatnym. To, że jest mężatką, wyznała poniekąd w afekcie, ale tak czy inaczej o jej życiu poza sceną nie wiadomo zbyt wiele. Niedawno jednak w internecie zaczęły pojawiać się filmy zatytułowane "Voyages d’Isa". O czym opowiadają i co skłoniło wokalistkę do ich stworzenia?
Czy według niej droga kobiet w muzyce jest bardziej kręta niż droga mężczyzn? Czy kiedykolwiek spotkała ją dyskryminacja z powodu płci?
Co sprawiło, że na ostatnim albumie "Isa" jej wokal zmienił swoją częstotliwość i słychać w nim zdecydowanie więcej kruchości?
Dlaczego nie chce już ratować świata i czym zatem jest zainicjowane przez nią stowarzyszenie charytatywne Zazimut?
Całej rozmowy Agnieszki Lipki-Barnett z ZAZ można posłuchać tutaj:
Lucyna Wardecka