29 listopada 2021
- Kurator Barbara Nowak nie obejrzała „Dziadów” w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie. Nie sądzę jednak, by po jego obejrzeniu zmieniła swój pogląd. Musiałaby się rozpoznać w tym portrecie polskiego społeczeństwa. W portrecie władzy próbującej tworzyć państwo wyznaniowe, w którym głównym wrogiem stała się kobieta. Ten spektakl opowiada o współczesnej Polsce, nie idzie jednak w zgodzie z pisowskim systemem wartości i prawem oświatowym wyobrażonym przez ministra Czarnka. – mówiła Aneta Kyzioł.
- W „Dziadach” Mai Kleczewskiej pojawiają się wszystkie współczesne polskie demony. Spektakl narysowany został dosyć grubą kreską. Przedstawiony w nim obraz jest brutalnie szczery. Nasza rzeczywistość także nie jest rysowana delikatnie i w półcieniach. Konrad grany przez Dominikę Bednarczyk, czyli kobieta poruszająca się o kulach jest upostaciowieniem nie tylko głównej współczesnej ofiary, ale także polskiego gniewu i buntu – zaznaczyła Aneta Kyzioł.
- W internecie pojawiają się opinie o tym, że każdy spektakl chciałby takiej reklamy, jaką kurator Nowak zrobiła „Dziadom” Kleczewskiej. Sytuacja nie jest jednak taka prosta. Polska władza posiada już narzędzia wywierania nacisku na szkoły. Doszliśmy do takiego etapu, w którym prosta z pozoru decyzja o wyjściu klasy do teatru, może się okazać dla dyrekcji ryzykowna. Żarty, żartami. Reklama reklamą. Nie jest to jednak sytuacja, z której powinniśmy się śmiać. „Dziady” Kleczewskiej nie zostały zdjęte, ale funkcjonują w równie zamordystycznym systemie, w jakim funkcjonował Dejmek i jego spektakl – podsumowała Aneta Kyzioł.
Całej rozmowy Jana Niebudka z Anetą Kyzioł można posłuchać tutaj:
Lucyna Wardecka
Więcej ciekawych audycji dostępnych jest w zakładce podcastów. Aby z niej skorzystać, zostań Patronem Radia Nowy Świat