13 grudnia 2021
W statystykach sądowych obserwuje się 90% wzrost liczby składanych pozwów o zniesławienie i znieważenie. Przestępstwa tego typu nie są ścigane z urzędu. Należy je zgłaszać w formie prywatnego aktu oskarżenia. Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome swoich praw. Czym różni się znieważenie od zniesławienia? Jak długo trwają takie procesy i czy warto je zakładać? O tym wszystkim w audycji „Nowy świat po południu” Ksenia Maćczak rozmawiała z adwokatem Jackiem Dubois.
- Ze zniesławieniem mamy do czynienia wtedy, gdy ktoś pomawia osobę lub grupę osób o postępowanie, które w opinii publicznej mogło ją poniżyć lub narazić na utratę zaufania. Znieważenie z kolei nie dotyczy właściwości danej osoby, a wypowiedzenia się o niej w sposób naruszający dobre obyczaje – tłumaczył mec. Jacek Dubois.
- Powodów wzrastającej liczby składanych tego typu wniosków jest kilka. Przede wszystkim wynika to z tego, że nasze dobre imię jest dla nas coraz większą wartością, a w przestrzeni publicznej rozmówcy coraz rzadziej przestrzegają obowiązujących zasad. Częstym powodem jest także próba wymuszenia milczenia poprzez składanie pozwów masowych, czyli tzw. slapsów – zaznaczył.
- Procesy sądowe dotyczące zniesławienia lub znieważenia trwają z zazwyczaj kilka lat. Uważam jednak, że w wypadku faktycznych naruszeń dobrego imienia należy reagować. Takie procesy często pokazywane są w mediach, dzięki czemu opinia publiczna ma szansę poznać dowody świadczące na naszą korzyść. Finalnie sam wyrok daje po prostu satysfakcję – podkreślił mec. Jacek Dubois.
Całej rozmowy Kseni Maćczak z mec. Jackiem Dubois można posłuchać tutaj:
Radio Nowy Świat
Na temat wniosków o zniesławienie i znieważenie posłuchać można także w materiale reporterskim Klaudii Kowalczyk:
Więcej ciekawych audycji dostępnych jest w zakładce podcastów. Aby z niej skorzystać, zostań Patronem Radia Nowy Świat