22 grudnia 2021
- Płyta „Wybory” zaczęła powstawać w lipcu zeszłego roku. Pracowaliśmy wtedy głównie nad muzyką i nie było jeszcze wiadomo, o czym będzie opowiadać. W październiku wybuchły pierwsze protesty i stawało się coraz bardziej oczywiste, że skupienie się na czymkolwiek innym będzie trudne. Przez chwilę krystalizowała się koncepcja języka, jakim chcę o tym pisać. Najbardziej zaangażowane teksty powstały w lutym – mówiła Misia Furtak.
- Praca nad tą płytą przeprowadziła mnie przez pandemię. Nie lubię jednak myśleć i mówić o niej jako o płycie „politycznej”. To dla mnie bardziej kronika czasów. Najistotniejszym było dla mnie zapisanie momentów. Okazało się, że odsłuchując album kilka dni przed listopadową premierą, byłam nadal bardzo rozemocjonowana. Mam poczucie, że to jest największa siła i moc artystów. Te wywołane emocje, pod wpływem których ludzie podejmują decyzje i których sumą może być jakaś zmiana – wyznała.
- Szczęśliwie wymyśliliśmy, że wokal na tej płycie ma właściwie taką samą funkcję jak instrumenty. Nie wysuwa się za mocno do przodu. Albumu można słuchać wchodząc tylko w muzyczny świat, nie wkręcając się za bardzo w historie, o których opowiadam – zaznaczyła Misia Furtak.
Całej rozmowy Jana Niebudka z Misią Furtak można posłuchać tutaj:
Lucyna Wardecka
Więcej ciekawych audycji dostępnych jest w zakładce podcastów. Aby z niej skorzystać, zostań Patronem Radia Nowy Świat