Od pierwszego dnia inwazji w Ukrainie na czołgach najeźdźcy dostrzec można wymalowaną literę Z. W ciągu ostatnich dwóch tygodni znak używany dotychczas jedynie przez armię rosyjską, staje się coraz bardziej widoczny w mediach społecznościowych i przestrzeni publicznej. W Rosji umieszcza się go na koszulkach, sztandarach, elewacjach budynków, billboardach i szybach samochodów. „Z” pojawia się niemal w każdym przekazie Kremla. Na świecie symbol proputinowskiej propagandy nazywany jest rosyjską swastyką. Skąd się wziął i jakie jest jego znaczenie w kontekście toczącej się wojny w Ukrainie, sprawdzała Anna Zakrzewska.
- Władze nie mają jednej wspólnej wersji na temat tego, co tak naprawdę oznacza symbol „Z”. Ministerstwo Obrony oznajmiło, że pochodzi on od haseł „za zwycięstwo”, „za pokój” bądź „za prawdę”. Jest też wersja, według której „Z” to skrót od demilitaryzacji i denazyfikacji. Jeszcze inna źródeł szuka w słowie „zachód”. W jego użyciu nie chodzi o to, by dać jakiś konkretny przekaz, ale przytłoczyć, zdezorientować i bardzo silnie grać na negatywnych emocjach – tłumaczyła dr Maria Domańska z Ośrodka Studiów Wschodnich.
- To symbol, o którym w filozofii mówi się „puste-znaczące”, czyli coś, co później łatwo wypełnia się treścią. Znaczenie nadawane „Z” przez Rosję jest bardzo hitlerowskie. Stoją za tym takie konkretne założenia nazistowskie jak rewanż historyczny i obrona ludności etnicznej jako argument za tym, by dokonać inwazji na inne państwo – wyjaśniał Sławomir Sierakowski z „Krytyki politycznej”.
Całego materiału reporterskiego Anny zakrzewskiej można posłuchać tutaj:
Z – propagandowy symbol poparcia dla reżimu Putina
Lucyna Wardecka
Więcej ciekawych audycji dostępnych jest w zakładce podcastów. Aby z niej skorzystać, zostań Patronem Radia Nowy Świat