21 kwietnia 2024
01:53:49
Marcin Kydryński
Moi drodzy, jestem w Lizbonie, więc myślę o muzyce i miłości, bo jak inaczej. Z tęsknoty za smukłą sylwetką idę codziennie z domu w Alfamie do Alcantary i z powrotem, wzdłuż Tagu. Bez nadziei, że wsłucham się w pieśń rzeki. Grzmią bary, tłoczą się uliczni muzycy rozmaitej klasy. Są zawsze bezczelni uzurpatorzy, trafiają się mistrzowie. W końcu to na Starej Przystani usłyszałem po raz pierwszy Lucibelę.
Na nabrzeżu, ośmielona upałem, migdali się dzieciarnia. Wzruszają mnie ich czułości. Zatracenie w każdym pocałunku. Jakby miał być zarazem pierwszy i ostatni. Ile z tych wiosennych miłości przetrwa? Wczesne olśnienia są niebezpieczne. Niepotrzebne słowa i cisze źle zrozumiane. A z nich dramaty, głupoty, ucieczki, powroty, łzy, klątwy i zemsty. Wreszcie obojętność. I zapomnienie.
Wiem, znam. I gdy wspominam odległe drżenia, wraca fraza z Leśmiana: Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz, ale w innym lesie, w innym sadzie… umiałbym znaleźć słowa właściwe a ominąć zbędne, potrafiłbym ocalić tę miłość. Tak myślę, naiwnie, z przeciwległego już brzegu.
A moja miłość do Lizbony? Trudna, w żalu za minionym bezpowrotnie czarem miejsca zapomnianego przez rozpędzony świat. Tęsknię do pleśni, mchu, liszaju. Do ciszy. Złakniony gorączki dawnego zakochania próbuję patrzeć na miasto jakbym widział je po raz pierwszy.
I dobrze byłoby raz jeszcze przeżyć pierwsze spotkanie z ukochanymi płytami. Największe z nich są jak książki. Żyją, dojrzewają z nami i w pewnym sensie każde spotkanie jest pierwsze, nowe. Muzyka jest jak górski pejzaż, który – choć trwały – to nieustannie zmienny nam się wydaje, o rożnych porach dnia i roku, w deszczu i późnym słońcu, zależny od naszego nastroju, doświadczenia, lektur i skojarzeń.
A jednak usłyszeć po raz pierwszy Coltrane’a z Hartmanem, Jarretta w Trio, Pata z Charlie’m. Zazdroszczę dzieciakom znad Tagu. Nie pierwszego pocałunku. Ale pierwszego spotkania z wielką muzyką. Bo to akurat może być miłość na całe życie.
Playlista audycji:
Carlos do Carmo feat. Mariza - Júlia Florista Dany Silva - 'Nha Cansêra Câ Tem Midida (feat. Manecas Costa) Dany Silva - 'Nha Mudjer (feat. Tito Paris) Dany Silva - Poema da Farra (feat. Paulo de Carvalho) Paulo Flores & Yuri da Cunha - No tempo das Bessanganas Nancy Vieira - Brasil Alcione - Pode Esperar Daymé Arocena - Cómo vivir por él Yerba Buena, Daymé Arocena & Pedrito Martinez - The Man with the Hat and the Tan (ManHatTan) [feat. Jon Batiste, Alain Pérez & Ron Blake] Paquito D'Rivera & WDR Big Band - Song for Maura
Moi drodzy, jestem w Lizbonie, więc myślę o muzyce i...
57:31
Playlista audycji: Etienne Mbappé - És Éyayé Alfredo...
56:18
6 kwietnia 2025
01:54:13
Moi drodzy,Dziękuję.To były piękne dni.Piętnaście miast. Pogodni, szczęśliwi...
30 marca 2025
01:55:07
Moi drodzy, Tęsknię.Za gitarą.Za TĄ właśnie, nie inną.Rozstałem się z Nel, jak...
23 marca 2025
01:52:57
Moi drodzy,Jestem w magicznym, szczęśliwym świecie.Na pograniczu wielu kultur, wśród...
16 marca 2025
01:54:04
Moi drodzy, w Lizbonie wysoka woda. Od trzech tygodni pada prawie nieustannie.To chwila, w...
9 marca 2025
01:53:26
Moi drodzy,mieszkam od paru dni na placu Jemma el-Fna w Marrakeszu. Raptem godzina lotu z domu w...
2 marca 2025
01:53:41
Moi drodzy,Ponownie w Białym – choć w istocie – Pastelowym Mieście. Dziś Siesta z...
23 lutego 2025
01:52:18
Moi drodzy, z serca dziękuję za szczęśliwy wieczór w NOSPR, „Otwarcie Liryczne”...
16 lutego 2025
01:53:33
Moi drodzy,Życzliwy los rzucił mnie do Gliwic, do studia Pokochaj Fotografię, do nieocenionej...
9 lutego 2025
01:53:23
Moi drodzy,spieszę z dobrymi wieściami, w smudze miodowego światła.Po pierwsze: za...
2 lutego 2025
01:53:38
Moi drodzy,Luty.W te dni nawet Hawana, szarugą spętana, Ustkę zimową przypomina.Okrutny...
26 stycznia 2025
01:53:32
Moi drodzy,nie można czuć się samotnym w Hawanie. W ostateczności towarzyszą ci zawsze...
19 stycznia 2025
Moi drodzy, wciąż w Hawanie. Ulicami starej dzielnicy spacerują tu kapłani i wyznawcy...