O odcinku
Moi drodzy, tylko rodziców sobie nie wybieramy. Trafiają się losowo. Moja dusza krążąca w niepojętej czasoprzestrzeni miała w tej loterii sporo szczęścia. Sprowadziła ją i oblekła w kształt miłość dwojga dobrych ludzi. W relatywnie spokojnym kraju. Inne dusze spadają w niefortunne miejsca albo w domy złe. Nie przestaję się dziwić tej niesprawiedliwości, ale dziś nie o tym, a o wyborze ojczyzny. To ciekawe pojęcie.
Czym jest ojczyzna? Gdzie jej szukać, jeśli rodzice są z różnych krajów, rodzą cię w trzecim a żyjesz w czwartym? Wielu z nas gna za miłością, gotówką, w stronę słońca. Zmienia na zawsze pejzaż, przyjaciół, paszport i – co ważne – język.
Ja swą ojczyznę wybrałem przed laty i nie jest nią, bynajmniej, Portugalia, gdzie kreślę te słowa, a polszczyzna. Doświadczanie Doliny Issy w oryginale postrzegam jako dar, którego na inne nie wymienię. Żyję w słowie, miast w opisywanej przez nie rzeczywistości, tak ściśle przylegają do siebie.
Polszczyzna wszelako to co innego niż polskość. Do niej odnoszę się z rezerwą. Lizbona świętuje właśnie 50 rocznicę Rewolucji Goździków. Wtedy kwiaty w lufach czołgów na pożegnanie dyktatury. A i teraz dni radosne. Fale, mewy, błękity, biesiady, uśmiechy, wino, muzyka szczęśliwa. Żadnego kostek brukowych wyrywania, tęcz palenia, kominiarek na łby wkładania, rac płomiennych na balkony ludziom wrzucania. Mamy w sobie złą, mętną krew; bitewną skazę, o której tak czule pisał Przybora: Polak musi komuś w mordę dać.
W nas trwałe wzmożenie, oburzenie wzniosłe i tromtadrackie. Ważę słowa, bo grunt grząski i dynda stryczka cień, ale… czy to aby nie za sprawą hymnu? Tacy Czesi tęskną balladą urodę swej przyrody opiewają, a my od szczenięctwa jeno ton marsowy o przemocy i szabli, w zgoła pięściarskim rytmie. Kto inaczej pieśń tę wykona, w mig wykluczony będzie.
A gdyby tak zamiast Mazurka Dąbrowskiego czuły Walc Chopina? I słowo jasne o pięknie naszej ziemi? O ile spokojniej by się żyło, oddychało, młodzież chowało. To tylko luźna propozycja w przededniu majowego święta. Najserdeczniej. M
Playlista audycji:
Cesária Évora - Nha Cancera Ka Tem Medida
Lucibela - Curpim Sab
Teófilo Chantre - Livrona de Nha Pai
Ceuzany & Elida Almeida - Tolobaska
Mariza - Meu Fado Meu
Yami - Mae Negra
Tito Paris - Ó Pretinha
Marcin Kydyryński - Tylko Tak Mogło Być
Nancy Vieira - Esperanca De Mar Azul.
Alfredo Marceneiro - Remorso
Marco Oliveira - No Fundo Do Coração
Wszystkie części podcastu

Pora siesty 197 cz. 1
Moi drodzy, tylko rodziców sobie nie wybieramy. Trafiają...
28 kwietnia 2024
57:33
Marcin Kydryński

Pora siesty 197 cz. 2
Playlista audycji: Marco Rodrigues - Em Água E Sal Chris...
28 kwietnia 2024
57:05
Marcin Kydryński

Pora siesty 247
13 kwietnia 2025
01:53:57
Marcin Kydryński

Pora siesty 246
6 kwietnia 2025
01:54:13
Marcin Kydryński

Pora siesty 245
30 marca 2025
01:55:07
Marcin Kydryński

Pora siesty 244
23 marca 2025
01:52:57
Marcin Kydryński

Pora siesty 243
16 marca 2025
01:54:04
Marcin Kydryński

Pora siesty 242
9 marca 2025
01:53:26
Marcin Kydryński

Pora siesty 241
2 marca 2025
01:53:41
Marcin Kydryński

Pora siesty 240
23 lutego 2025
01:52:18
Marcin Kydryński

Pora siesty 239
16 lutego 2025
01:53:33
Marcin Kydryński

Pora siesty 238
9 lutego 2025
01:53:23
Marcin Kydryński

Pora siesty 237
2 lutego 2025
01:53:38
Marcin Kydryński

Pora siesty 236
26 stycznia 2025
01:53:32
Marcin Kydryński