2 września 2024
18:05
Anna Rokicińska
Od ponad 50 lat mieszkańcy wsi Młoty na Dolnym Śląsku nieopodal Bystrzycy żyją w zawieszeniu. Nie mogą ani wyremontować swoich domów, ani zbudować nowych, ani też sprzedać swoich działek, bo nikt nie chce kupić ziemi na terenie, który ma być zalany. Trzy lata temu ówcześnie rządzący odkopali pomysł rodem z PRL. Postanowili powrócić do projektu zbudowania w tym miejscu elektrowni szczytowo-pompowej. Teoretycznie ma być ona magazynem energii ze źródeł odnawialnych. Fakt, że nawet komunistyczne władze zarzuciły tę koncepcję z powodu nieopłacalności (zbyt niski przepływ wód), nie przeszkodził w kontynuacji przedsięwzięcia. Co więcej, realizacja tego projektu to potężna ingerencja w przyrodę.
Co z elektrownią mają wspólnego Japończycy i Francuzi? Jak zapatrują się na tę budowę obecne władze? I wreszcie, jak żyją tamtejsi mieszkańcy?
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Zatopieni w niepewności" Anny Rokicińskiej.