25 grudnia 2022
01:51:56
Marcin Kydryński
Moi drodzy,
Dzień ten Święty jak święcić? Trzydziesty trzeci raz spotykamy się w Boże Narodzenie i z zakłopotaniem widzę, że nie mam już nowych zimowych piosenek. Brzmiące wokół od października kolędy też mocno nadwyrężyły naszą cierpliwość. Gdy proszę ludzi jazzu, by ponownie grali nam po swojemu pieśni o cichej stajence patrzą na mnie krzywo i odsyłają do katalogu country.
Dwadzieścia lat temu pracowaliśmy z nad płytą Upojenie. Nagraliśmy też przy okazji w towarzystwie Leszka Możdżera Have Yourself a Merry Little Christmas, z moim polskim tekstem. Pat Metheny wziął mnie wtedy za ramię i szczerze, z serca wyznał: – Tak ci dziękuję, że nie prosiłeś mnie o udział w tym nagraniu. Co powiedziawszy z ochotą zreharmonizował Lulajże Jezuniu i zagrał na świątecznym koncercie w Sali Kongresowej. Dwadzieścia lat. To bardzo dużo. Patrzę na dziewczyny, które urodziły się w dniu naszej pierwszej sesji. Czy muzyka, jaka wtedy powstała, dziś je upaja? Czy też potrzeba na to kolejnych lat dwudziestu, by pomyślały może, wtedy już dojrzałe, z przeszłością i po przejściach: – to nie staroć. To klasyka. Październik a potem grudzień 2002 to były dla nas Święta. Dziś trudno tę euforię przywołać, pewnie i niełatwo zrozumieć, ale to jakby, zachowując wszelkie proporcje, Pan nam się narodził. To przekraczało horyzont tęsknot. Nie marzyliśmy przecież tak daleko, tak śmiele, by nasz Mistrz, od najwcześniejszych lat pierwszy w muzyce drogowskaz, zstąpił z nieba, w którym go umieściliśmy i przez parę dni żył pośród nas.
Proszę mi dziś pozwolić na upojenie tym dwudziestoleciem. Na wdzięczność. To, by tak rzec, szczęście z bardzo długim ogonem. Życzę, oprócz zdrowia i pokoju na świecie, by i Państwu życie czasem pisało równie zaskakujące scenariusze. Pożegnam się fragmentem piosenki, w której Pat wtedy nie wystąpił, choć pewnie zgodziłby się z przesłaniem. Każdy dzień, zanim zniknie nam w siwej chmurze wszystkich dni, niechaj ma wyjątkowy smak. Niech ma jakiś sens i styl.
Dobrych Świąt, Marcin
Playlista audycji:
Anna Maria Jopek & Friends & Pat Metheny - Chcę byś miał spokojne, dobre święta Anna Maria Jopek & Friends & Pat Metheny - Biel Pat Metheny & Anna María Jopek - Na całej połaci śnieg (The Snow Falls All Over the Place) Anna Maria Jopek & Friends & Pat Metheny - Lulajże Jezuniu Antoni Wit, Olga Pasichnik, Polish National Radio Symphony Orchestra & Polish Radio Choir of Kraków - Lulajże, Jezuniu Nôs Raíz - Um Criol Na Franca Lucibela - Ilha Formose Fábia Rebordão - Canção Do Amor Para Sempre Fábia Rebordão - Alfonsina y el Mar Toninho Horta - Jingle Bells Dori Caymmi - The Christmas Song Take 6 - White Christmas
Moi drodzy, Dzień ten Święty jak święcić? Trzydziesty...
55:23
Playlista audycji: Joss Stone - Silent Night Jamie Cullum...
56:33
13 kwietnia 2025
01:53:57
Moi drodzy, ja z drogi, jak zwykle.Cieszę się na wspólne słuchanie muzyki szczęśliwej już...
6 kwietnia 2025
01:54:13
Moi drodzy,Dziękuję.To były piękne dni.Piętnaście miast. Pogodni, szczęśliwi...
30 marca 2025
01:55:07
Moi drodzy, Tęsknię.Za gitarą.Za TĄ właśnie, nie inną.Rozstałem się z Nel, jak...
23 marca 2025
01:52:57
Moi drodzy,Jestem w magicznym, szczęśliwym świecie.Na pograniczu wielu kultur, wśród...
16 marca 2025
01:54:04
Moi drodzy, w Lizbonie wysoka woda. Od trzech tygodni pada prawie nieustannie.To chwila, w...
9 marca 2025
01:53:26
Moi drodzy,mieszkam od paru dni na placu Jemma el-Fna w Marrakeszu. Raptem godzina lotu z domu w...
2 marca 2025
01:53:41
Moi drodzy,Ponownie w Białym – choć w istocie – Pastelowym Mieście. Dziś Siesta z...
23 lutego 2025
01:52:18
Moi drodzy, z serca dziękuję za szczęśliwy wieczór w NOSPR, „Otwarcie Liryczne”...
16 lutego 2025
01:53:33
Moi drodzy,Życzliwy los rzucił mnie do Gliwic, do studia Pokochaj Fotografię, do nieocenionej...
9 lutego 2025
01:53:23
Moi drodzy,spieszę z dobrymi wieściami, w smudze miodowego światła.Po pierwsze: za...
2 lutego 2025
01:53:38
Moi drodzy,Luty.W te dni nawet Hawana, szarugą spętana, Ustkę zimową przypomina.Okrutny...
26 stycznia 2025
01:53:32
Moi drodzy,nie można czuć się samotnym w Hawanie. W ostateczności towarzyszą ci zawsze...