3 września 2023
01:52:56
Marcin Kydryński
Z wakacyjnych notatek podróżnych:
Jaka zwyczajność. Nie pałac a miejska kamienica. Przemalowano ją na żółto, ale widok z paru okien nieodmiennie bezbarwny. Nie na rzekę, nie na twierdzę u szczytu skalistego wzgórza. Ledwie na prostokątny placyk, czy raczej podwórze. Okno pokoju, w którym się urodził, otwarte na wewnętrzny korytarz. Duszno, ciemno. W rogu zielony piec. Dechy podłogi szerokie, wytarte. Czy możliwe, że tego drewna dotykały jego stopy, gdy stawiał pierwsze kroki?
Wróciłem tu po latach. Nie pamiętam pierwszego spotkania. Dziś wchodzę na trzecie piętro z uwagą. Dotykam ściany wąskiej, niemal piwnicznej klatki schodowej. Szorstkość, chłód, drobiny kurzu zostają na skórze. Czy tak spotykają się nasze dłonie ponad bezmiarem czasu? Paroletni, schodząc stromymi schodami, opierał się o te mury. Czy dawne przedmioty za szkłem przechowują ciepło jego dłoni? Przez chwilę wydaje mi się, że to wszystko teatralna dekoracja, że nic tu się nie zdarzyło naprawdę a on jest jedynie postacią z baśni.
Wtem, w gablocie, kosmyk jego włosów.
I zaraz myśl zuchwała: wyodrębnić DNA. Sklonować minionego. Pomijając kwestie etyczne: jakież pytania. Czy powtarzamy jedynie układ komórek, czy także impulsy mózgu? Czy, przywołany sprzed wieków, miałby jedynie rysy oryginału, czy także, na przykład, głos. I, bagatela, słuch? Czy odtwarzając tego właśnie człowieka z uwięzionego we włosach niepowtarzalnego genotypu, przywołalibyśmy też jego dar? Czy siadłby do fortepianu? Jaką muzykę usłyszałby? Tamtą? Czy tę po Lutosławskim? Jakie skreśliłby pierwsze takty? Czy kreśliłby je w ogóle, jeśli nie stanąłby nad nim despotyczny ojciec? Czy też zwabiłby go, rozproszył i zmącił zgiełk, nadmiar naszego świata?
Zmarł w ubóstwie mając 35 lat. Co stworzyłby, gdybyśmy ofiarowali mu więcej czasu? Czy nie jesteśmy mu tego winni?
Kosmyk włosów Mozarta. W pokoju, w którym przyszedł na świat. I wokół jego muzyka. Nie, nie boska, jak Bach. Zniewalająco ludzka, krucha, bezbronna.
M.
Playlista audycji:
Mo'kalamity & the Wizards - Nuances Davy Sicard - Au Nom De Mes Pères Thomas Dutronc - J'aime plus Paris Peter Cincotti - Roll Alone Harold López-Nussa - Tumba la Timba Roberto Fonseca - Sal Al Malecón Alfredo Rodriguez - Sueño de Luz (feat. Alana Sinkëy) Peruchin - Son de la Loma Mikhail Pletnev - Mozart: Piano Sonata #12 In F, K 332 - 2. Adagio Martin Fröst & German Chamber Philharmonic - Clarinet Concerto in A Major, K. 622: II. Adagio Chick Corea & Bobby McFerrin - Concerto For Piano And Orchestra No. 23 In A Major, K.488 (Prelude: II. Adagio)
Z wakacyjnych notatek podróżnych: Jaka zwyczajność. Nie...
56:46
Playlista audycji: Bruce Liu - French Suite No. 5 in G...
56:10
9 lutego 2025
01:53:23
Moi drodzy,spieszę z dobrymi wieściami, w smudze miodowego światła.Po pierwsze: za...
2 lutego 2025
01:53:38
Moi drodzy,Luty.W te dni nawet Hawana, szarugą spętana, Ustkę zimową przypomina.Okrutny...
26 stycznia 2025
01:53:32
Moi drodzy,nie można czuć się samotnym w Hawanie. W ostateczności towarzyszą ci zawsze...
19 stycznia 2025
01:54:04
Moi drodzy, wciąż w Hawanie. Ulicami starej dzielnicy spacerują tu kapłani i wyznawcy...
12 stycznia 2025
01:55:11
Moi drodzy, Siesta popłynie dziś w państwa stronę spod dachów starej Hawany. To nie znaczy...
5 stycznia 2025
01:53:43
Moi drodzy, jeszcze przez chwilę w smudze północnego słońca, cieszę się na kolejny rok...
29 grudnia 2024
01:51:13
Moi drodzy,ostatnie to spotkanie w tym roku, tak dla mnie fortunnym. Jakkolwiek zdarzały się i...
22 grudnia 2024
01:52:59
Moi drodzy,w Lizbonie światło i błękit i choinka pod niebo.A bodaj najpiękniejszy...
15 grudnia 2024
01:54:21
Moi drodzy,Jak, nie przymierzając, Fernando Pessoa, postrzegam grudniowy błękit nad głową i...
8 grudnia 2024
01:54:05
Moi drodzy,Wylądowałem nocą; zimowa Lizbona dopiero otwiera się przede mną.Przeto nie...
1 grudnia 2024
01:54:47
Moi drodzy, przed nami ostatnie na dłużej afrykańskie spotkanie. Może zaryzykuję...
24 listopada 2024
01:54:49
Moi drodzy, niektórzy, co godne pozazdroszczenia, w niezachwianym spokoju cieszą się...