2 czerwca 2024
01:53:15
Marcin Kydryński
Moi drodzy, jeżeli ktoś wyjdzie na scenę Carnegie Hall i zwymiotuje, zawsze znajdzie się inny, który nazwie to sztuką – zauważa gorzko Dobel w filmie Woody’ego Allena.
Czy w trosce, między innymi, o fraki i suknie słuchaczy z pierwszych rzędów, powinniśmy przezornie zapobiegać przejawom niestrawności w świątyniach sztuki? Ale zaraz refluks refleksji: przecie nikt już do filharmonii we frak się nie przyodziewa, jeno koszulkę sportową narzuca niedbale, i wzuwa buty do gry w koszykówkę.
Algorytm YouTube’a, wnioskując z mego zainteresowania życiem kulturalnym Paryża, proponuje: Demony Death Metalu w Philharmonie de Paris. Nie uprzedzam się. Włączam. – Heil Satan! – wyje wymiotnie lider zespołu na powitanie a tłum w opętaniu, dłonie swe w kształt diablich rogów składając, ryczy tysiącem gardzieli: Heil! Heil! Heil! Sala Pierre’a Bouleza.
Co następuje potem, z mojej perspektywy zdaje się spotkaniem piły łańcuchowej z silnikiem boeinga 747 podczas gradobicia. Ale… niewykluczone, że podobne wrażenie odnieśli paryscy melomani na premierze Święta Wiosny w 1913. „Skandaliczne! Gdzie są granice?” – oburzali się. Pytania wciąż aktualne. Nie, ja nie jestem oburzony. To w końcu nie wystąpienie prezesa. Nie kongres Konfederacji. Jestem ciekawy.
Czy scena filharmonii paryskiej to właściwe miejsce na pozdrawianie Szatana faszystowskim Heil!? Czy jakiekolwiek miejsce, z wyjątkiem więziennej celi, będzie właściwe? Gdzie granicę wolności słowa nakreślimy? Czy wnętrza uświęcone sztuką Bacha winny rozbrzmiewać inną niż boska muzyką? Bolerem? Fado? Jazzem? Być może. A piosenką Skaldów? Death Metalem? Jakie przyjmiemy kryteria?
Przed laty byłem w nowojorskim Limelight, klubie techno w starym kościele. Czy nie wystarczyłaby mroczna piwnica? Jeśli Figaro brzmi na arenie Werony, to Halka w Bełżcu jest do pomyślenia. Czy zatem wszystko wszędzie? Festiwal Wymiotów w Carnegie Hall? Heil Satan! u Świętego Marka w Wenecji?
Właściwie: czemu nie? Kto granicę wyznaczy?
Playlista audycji:
Carnegie Hall Jazz Band - Satin Doll Benny Goodman - Bei Mir Bist Du Schoen (Live) Ella Fitzgerald - What's Going On (Live) Frank Sinatra - I Get a Kick Out of You (Live At Carnegie Hall, New York 1974) Various Artists - De Camino A La Vereda Pedro Vargas - Noche de Ronda (En Vivo) Agostinho dos Santos, Luiz Bonfá & Oscar Castro-Neves - Manha de Carnaval Agostinho Santos, Luiz Bonfá & Oscar Castro-Neves Quartet - A Felicidade Carnegie Hall Jazz Band - The Girl from Ipanema (Live 1994) Antônio Carlos Jobim & Pat Metheny - How Insensitive Anoushka Shankar - Raga Madhuvanti: Gat in Rupak (7-Beat) [Live]
Moi drodzy, jeżeli ktoś wyjdzie na scenę Carnegie Hall i...
56:06
Playlista audycji: Arthur Rubinstein - Prélude in E Minor,...
57:09
16 lutego 2025
01:53:33
Moi drodzy,Życzliwy los rzucił mnie do Gliwic, do studia Pokochaj Fotografię, do nieocenionej...
9 lutego 2025
01:53:23
Moi drodzy,spieszę z dobrymi wieściami, w smudze miodowego światła.Po pierwsze: za...
2 lutego 2025
01:53:38
Moi drodzy,Luty.W te dni nawet Hawana, szarugą spętana, Ustkę zimową przypomina.Okrutny...
26 stycznia 2025
01:53:32
Moi drodzy,nie można czuć się samotnym w Hawanie. W ostateczności towarzyszą ci zawsze...
19 stycznia 2025
01:54:04
Moi drodzy, wciąż w Hawanie. Ulicami starej dzielnicy spacerują tu kapłani i wyznawcy...
12 stycznia 2025
01:55:11
Moi drodzy, Siesta popłynie dziś w państwa stronę spod dachów starej Hawany. To nie znaczy...
5 stycznia 2025
01:53:43
Moi drodzy, jeszcze przez chwilę w smudze północnego słońca, cieszę się na kolejny rok...
29 grudnia 2024
01:51:13
Moi drodzy,ostatnie to spotkanie w tym roku, tak dla mnie fortunnym. Jakkolwiek zdarzały się i...
22 grudnia 2024
01:52:59
Moi drodzy,w Lizbonie światło i błękit i choinka pod niebo.A bodaj najpiękniejszy...
15 grudnia 2024
01:54:21
Moi drodzy,Jak, nie przymierzając, Fernando Pessoa, postrzegam grudniowy błękit nad głową i...
8 grudnia 2024
01:54:05
Moi drodzy,Wylądowałem nocą; zimowa Lizbona dopiero otwiera się przede mną.Przeto nie...
1 grudnia 2024
01:54:47
Moi drodzy, przed nami ostatnie na dłużej afrykańskie spotkanie. Może zaryzykuję...