16 czerwca 2024
01:53:41
Marcin Kydryński
Moi drodzy, John Coltrane w sekstecie Milesa grał monumentalne partie solowe. Jakby chciał każdą z nich opowiedzieć historię świata od chwili Wielkiego Wybuchu.
– Gdy zaczynam swoją narrację, po prostu nie mogę przestać grać! – tłumaczył się liderowi. Na co Miles: – Spróbuj wyjąć ustnik z ust. Mógł jeszcze dodać, za Wolterem: Sekret nudzenia tkwi w chęci powiedzenia wszystkiego.
Nie często sięgam po opery Wagnera. Symfonie Mahlera dawkuję z ostrożnością. Mimo obsesji na punkcie Yuji Wang zapewne nie przetrwałbym jej maratonu, w którym zagrała jednego wieczoru cztery koncerty Rachmaninowa i jeszcze Wariacje na temat Paganiniego. 97 076 nut fortepianu. Trzygodzinne misteria Pata Metheny, arcydzieła o niedościgłej gęstości, nasycają mnie w trzy kwadranse i jaźń po prostu więcej nie mieści.
Myślę o tym w Wenecji, w Teatro La Fenice, gdzie Michaił Płetniew gra Preludia Aleksandra Skriabina. Krótkie formy lśnią, migocą, mienią się, jak smugi światła o zachodzie słońca. Aż przychodzi to jedno, Andante w B-Dur, czwarte od końca. Ledwie sto sekund muzyki. Płetniew właściwie nie gra go, ale pozwala, by na klawiszach przysiadło kilkanaście motyli. I staje się jasność. A nam, zebranym w idealny owal przedwiecznej, ponownie z prochu powstałej sali, nagle dostępne jest rozumienie; przyczyna i sens wszystkiego, co kosmiczne, boskie i ludzkie. Wszystko – niebezpieczne słowo. Ale jednak.
Stephen Hawking przez lata swego heroicznego życia poszukiwał „Jednego Eleganckiego Równania”, które niosło by odpowiedź na pytanie o istotę wszechrzeczy. O początek i przyszły kres czasu. I o to, co wypełni pustkę, gdy czasu już nie będzie. Czy słyszał 21 Preludium?
Skriabin oszalał! – mawiano o ekscentrycznym kompozytorze. Naprawdę wierzy, że jest bogiem! I o tym myślę, wychodząc z La Fenice w ciepłą noc wiosenną, a wokół mnie trwa Wenecja, ludzką ręką stworzona, forma idealna.
Playlista audycji:
Jazz at Lincoln Center Orchestra & Wynton Marsalis - Cha-Cha Toda la Noche (feat. Christopher Crenshaw) Wynton Marsalis & Lincoln Center Jazz Orchestra - Como Fue (Featuring Bobby Carcassés) Alex Cuba & Lila Downs - Mundo Nuevo Alcione - Gostoso Veneno Nadine Sierra, Royal Philharmonic Orchestra & Robert Spano - Floresta do Amazonas, W. 551: IV. Melodia sentimental Lee Ritenour & Dave Grusin - Cravo E Canela (Cloves & Cinnamon) Lokua Kanza & Luiza Possi - Vou Adiante Ade - Áfrika (feat. Alana Sinkey & Nayaband) Mo'kalamity - Cima Vento (feat. The Wizards) Cheikh Ibra Fam & Mo Kalamity - Diom Gnakou Fi Ras Shehama - No Fuss No Fight
Moi drodzy, John Coltrane w sekstecie Milesa grał...
56:57
Playlista audycji: Arooj Aftab - Last Night Arooj Aftab -...
56:43
18 maja 2025
01:52:55
Moi drodzy,Dziś „Opowieść o dwóch miastach”. I o dwóch paniach.Siesta pofrunie...
11 maja 2025
01:54:28
Moi drodzy, każdy powrót do Miasta Świateł niesie tak wiele wspomnień, skojarzeń,...
4 maja 2025
01:54:47
Moi drodzy,Lizbona jest, w istocie, jak chce wielki Carlos do Carmo, dziewczyną.Ale to...
27 kwietnia 2025
01:53:51
Moi drodzy,Siesta dziś śmignie szczęśliwie w Państwa strony prosto znad rozległego Tagu, z...
20 kwietnia 2025
01:54:42
Moi drodzy,muśnięta upałem, mżawką zwilżona, wiatrem pobudzona natura tańczy wokół mnie...
13 kwietnia 2025
01:53:57
Moi drodzy, ja z drogi, jak zwykle.Cieszę się na wspólne słuchanie muzyki szczęśliwej już...
6 kwietnia 2025
01:54:13
Moi drodzy,Dziękuję.To były piękne dni.Piętnaście miast. Pogodni, szczęśliwi...
30 marca 2025
01:55:07
Moi drodzy, Tęsknię.Za gitarą.Za TĄ właśnie, nie inną.Rozstałem się z Nel, jak...
23 marca 2025
01:52:57
Moi drodzy,Jestem w magicznym, szczęśliwym świecie.Na pograniczu wielu kultur, wśród...
16 marca 2025
01:54:04
Moi drodzy, w Lizbonie wysoka woda. Od trzech tygodni pada prawie nieustannie.To chwila, w...
9 marca 2025
01:53:26
Moi drodzy,mieszkam od paru dni na placu Jemma el-Fna w Marrakeszu. Raptem godzina lotu z domu w...
2 marca 2025
Moi drodzy,Ponownie w Białym – choć w istocie – Pastelowym Mieście. Dziś Siesta z...