18 czerwca 2023
01:52:41
Marcin Kydryński
Moi drodzy, kto z nas nie rozpromienił się na widok wytęsknionego mieszkania, choćby miało adres Alternatywy 4 i powierzchnię szafy początkującej influencerki? – Ciasne, ale własne! Podobnie o muzyce, z którą silne nas wiążą emocje, szepniemy czule białym wierszem: błaha, ale nasza. Pamiętam scenę z filmu Jarhead. W czasach Pustynnej Burzy żołnierze na misji w Kuwejcie słyszą – nie pomnę – Hendrixa? Doorsów? California Dreamin’? Mają po osiemnaście, dwadzieścia lat. Unoszą się tedy w słusznym gniewie: To muzyka ery Wietnamu! Czy nie zasługujemy na własną? Po czym włączają hałas, który zwykle wytwarza nieudolna ekipa remontowa podczas skuwania ścian i tańczą do niego w ekstazie.
Kiedy piszę te słowa mija czterdzieści lat od premiery płyty Synchronicity. To nie było pierwsze muzyczne olśnienie. Wcześniej poznałem Beatlesów, Queen z Nocą w Operze, Led Zeppelin, Grechutę, Ravela. Ale to była wreszcie „moja muzyka”. Doświadczenie pokoleniowe. Zaspokojenie potrzeby identyfikacji z chwilą, którą wreszcie mogłem uznać za własną.
Zapewne wielu z nas postrzega muzykę lat młodości, jako część swego DNA. Czy w istocie to zawsze sztuka wysokiej próby? Wątpliwe. Ze wzgórza moich „dwóch sierpów” patrzę z westchnieniem na dzisiejszą dzieciarnię: jakaż miałka ta ścieżka dźwiękowa do dni ich kwitnienia. To uproszczenie. Wiele dobrego da się odcedzić z wezbranego potoku dźwięków cyfrowej ery. A z kolei frazy towarzyszące mojej pierwszej miłości, gitarze, wędrówce, poznawaniu świata i życia, nie dorównywały preludiom Bacha. Ale opromieniał je czar nastoletnich namiętności. Miały moc „liczb pierwszych”.
W 1983, gdy usłyszeliśmy Synchronicity, zaczynałem się dopiero, przekonany, ż muzyka tej dekady jest wyjątkowa. Dziś, z perspektywy minionych dziesięcioleci jestem przekonany, że w istocie była. I dla mnie zawsze już będzie, bo w niej, niczym owad w bursztynie, trwają po kres czasu chwile mojego młodego życia, szczęścia, zachwycenia.
Najserdeczniej, Marcin
Playlista audycji:
The Police - Synchronicity I Eurythmics - There Must Be an Angel (Playing with My Heart) [Remastered] The Rolling Stones - Waiting On a Friend Quincy Jones, Michael Jackson - Liberian Girl Prince - Kiss Sade - Smooth Operator Vaya Con Dios - Don't Cry For Louie Men at Work - Down Under Cock Robin - When Your Heart Is Weak Sananda Maitreya - Sign Your Name Peter Gabriel - Don't Give Up
Moi drodzy, kto z nas nie rozpromienił się na widok...
56:08
Playlista audycji: Yes - Owner of a Lonely Heart Miles...
56:33
17 listopada 2024
01:54:53
Moi drodzy, Zanzibar. Kiedy przyjechałem tam po raz pierwszy, dokładnie 30 lat temu, to była...
10 listopada 2024
01:55:55
Moi drodzy,nikt tu nie jest dla przyjemności, czasem trzeba się zanurzyć w odmęty i gęstwy...
3 listopada 2024
01:52:58
Moi drodzy,Przemiła Megan Moroney w tytule jednej ze swoich piosenek stawia śmiałą tezę: God...
27 października 2024
01:54:34
Moi drodzy,kiedy wybrzmią dziś ostatnie akordy ostatniego utworu Siesty, zatem o 17.00 –...
20 października 2024
01:54:05
Moi drodzy, my wiecznie w drodze!W smudze bursztynowego światła z Wietrznych Wysp, z najmilszą...
13 października 2024
01:53:15
Moi drodzy,Jesień, przeto Siesta rusza w drogę raz jeszcze!Tym razem w surowe...
6 października 2024
01:50:52
Moi drodzy, Załączona fotografia nie jest bynajmniej reklamą ekscentrycznego zakładu...
29 września 2024
01:54:16
Moi drodzy,wędrujemy z Cesarią!Czy – mówiąc precyzyjnie – z miłosnym o niej...
22 września 2024
01:53:34
Moi drodzy,ostatni dzień lata.Ostatni dzień Święta Muzyki Szczęśliwej.Zawsze mi mało....
15 września 2024
Moi drodzy,Ktoś wyłączył światło!I przykręcił niebiański kaloryfer!Kilka...
8 września 2024
01:53:05
Moi drodzy, Proszę o Sieście dziś nie zapominać. Muzyka popłynie w Państwa stronę z...
1 września 2024
01:54:32
Zamilknąć – radzi mędrzec – trzeba bezszelestnie. Umiałbym, ale nie chcę tak… bez...