9 lipca 2023
01:52:27
Marcin Kydryński
Z wakacyjnych notatek podróżnych:
Moi drodzy, to nie była dziewczyna dla mnie – uczciwie oceniła jej mama. Nie wiem, co miała na myśli. Niewykluczone, że przepaść kulturową. Tkwiłem w mroku późnego socjalizmu. Brodziłem, jak wszyscy, w szarej brei. Ona zaś niosła w sobie światło. Była z innego, lepszego świata. Miała oczy, jakie znałem wcześniej tylko z rysunków Stefana Żechowskiego i wiele jeszcze innych cech anielskich. Przede wszystkim mówiła i myślała po francusku.
A Francję kochałem od dzieciństwa. To była – i wciąż nie stygnie – miłość parobka do księżnej pani. Olśnienie. Onieśmielenie. Pierwsza podróż za Żelazną Kurtynę. Jedenastoletni, zostałem wyrwany z bryły burego betonu i po dwóch godzinach lotu miałem przed oczami porcelanę Paryża. Mogłem jedynie przyklęknąć. Podziwiać. Ten zachwyt trwa we mnie przez lata. I pokora. I wdzięczność.
Za scenę, w której Luis de Funes wyciąga sobie nos i przydeptuje. W którym filmie? Nie pomnę, to mgliste obrazy z dzieciństwa. Za muzykę Ravela, której słuchałem z Tatą w jego gabinecie. Za zapach powietrza w paryskim metrze, od pierwszego odurzenia nieodmienny, jedyny. Za tę piosenkę Aznavoura, w której błękitnooka dwudziestolatka igra z miłością dojrzałego mężczyzny jak rozkapryszone dziecko, gdy niszczy niechcianą zabawkę. Za smak petit pain au chocolat w cukierni przy bulwarze Saint Michel o świcie. Za arię Nadira z Poławiaczy Pereł. Za długie popołudnia pełni lata w prowansalskim domu z kamienia, gdzie Wojciech Pszoniak przyrządzał ratatouille i po raz pierwszy próbowałem wina rose. Za dotyk wody, gdy pływaliśmy nago pod gwiazdami gdzieś na południu. Za opowieść Bobkowskiego o rowerowej wędrówce przez kraj w czas wojny, a wciąż sielski, niewinny. Za czułość Amelii Poulain i Obietnicy poranka. Za barwę i melodię francuskich słów. Za oczy i uśmiech C.
Za to wszystko i wiele więcej. Dziś zwłaszcza, w przededniu jej święta, gdy cierpi. Ale przetrwa. Bo Francja, jak jej stolica, „nigdy nie ma końca”. Jest wieczna.
Do usłyszenia, M.
Playlista audycji:
Stochelo Rosenberg & Nous'che Rosenberg - Marseillaise Improvisation Zaz - La romance de Paris (en duo avec Thomas Dutronc) [feat. Thomas Dutronc] Melody Gardot - Les Étoiles (Live) Lulu Gainsbourg, Richard Bona - La Javanaise Mayra Andrade - Simplement Mo'kalamity & the Wizards - Nuances Davy Sicard - Pou Larjan Emeline Michel - Pran Men M Michele Henderson - Pou tout ma vie Stéfi Celma - Tabou Saina Manotte - Petit pays Thomas Dutronc - Petite Fleur
Z wakacyjnych notatek podróżnych: Moi drodzy, to nie...
55:53
Playlista auydcji: Sting - La Belle Dame Sans...
56:34
19 października 2025
01:54:57
Moi drodzy, z drogi serdeczne ślę słowo.To szczęście tak wędrować przez jesienne...
12 października 2025
01:54:54
Moi drodzy,„Pośród ogrodu siedzi ta królewska para…” Tu widzimy parę za kulisami w...
5 października 2025
01:53:53
Moi drodzy, w drogę ze Siestą w Drodze!Już w najbliższą środę spotkamy się w Ełku!A...
28 września 2025
01:54:13
Moi drodzy,Pierwsze to nasze jesienne spotkanie. Za szczęśliwe ostatnie dni lata w Gdańsku z...
21 września 2025
01:53:50
Moi drodzy,piętnaście lat muzyki szczęśliwej w Gdańsku. Dobry, dobry czas.Dziękuję za...
14 września 2025
Moi drodzy,Już za parę dni widzimy się w Gdańsku. Pożegnamy lato świetlistą...
7 września 2025
01:54:04
Moi drodzy,z mgły, z wilgotnych traw, z długich cieni września, z prądem rzeki mego...
31 sierpnia 2025
01:52:16
Moi drodzy,Ktoś wyłączył światło!Czy to już tak będzie teraz aż po kres...
24 sierpnia 2025
01:53:49
Moi drodzy,Wciąż nie potrafię się otrząsnąć po wiadomości o odejściu Staszka Sojki,...
17 sierpnia 2025
01:51:52
Moi drodzy,Zostawiam powoli moje płowe łąki i ruszam w drogę.Spieszę w siestowym...
10 sierpnia 2025
01:52:53
Moi drodzy, wędruję od wielu dni w płowym pejzażu, z muzyką świerszczy, owiec i wiatru, a...
3 sierpnia 2025
01:53:59
Moi drodzy,Z powrotem w pejzażu z naszej siestowej okładki.Ta dal beżu bez kątów prostych...