28 kwietnia 2024
01:54:38
Marcin Kydryński
Moi drodzy, tylko rodziców sobie nie wybieramy. Trafiają się losowo. Moja dusza krążąca w niepojętej czasoprzestrzeni miała w tej loterii sporo szczęścia. Sprowadziła ją i oblekła w kształt miłość dwojga dobrych ludzi. W relatywnie spokojnym kraju. Inne dusze spadają w niefortunne miejsca albo w domy złe. Nie przestaję się dziwić tej niesprawiedliwości, ale dziś nie o tym, a o wyborze ojczyzny. To ciekawe pojęcie.
Czym jest ojczyzna? Gdzie jej szukać, jeśli rodzice są z różnych krajów, rodzą cię w trzecim a żyjesz w czwartym? Wielu z nas gna za miłością, gotówką, w stronę słońca. Zmienia na zawsze pejzaż, przyjaciół, paszport i – co ważne – język.
Ja swą ojczyznę wybrałem przed laty i nie jest nią, bynajmniej, Portugalia, gdzie kreślę te słowa, a polszczyzna. Doświadczanie Doliny Issy w oryginale postrzegam jako dar, którego na inne nie wymienię. Żyję w słowie, miast w opisywanej przez nie rzeczywistości, tak ściśle przylegają do siebie.
Polszczyzna wszelako to co innego niż polskość. Do niej odnoszę się z rezerwą. Lizbona świętuje właśnie 50 rocznicę Rewolucji Goździków. Wtedy kwiaty w lufach czołgów na pożegnanie dyktatury. A i teraz dni radosne. Fale, mewy, błękity, biesiady, uśmiechy, wino, muzyka szczęśliwa. Żadnego kostek brukowych wyrywania, tęcz palenia, kominiarek na łby wkładania, rac płomiennych na balkony ludziom wrzucania. Mamy w sobie złą, mętną krew; bitewną skazę, o której tak czule pisał Przybora: Polak musi komuś w mordę dać.
W nas trwałe wzmożenie, oburzenie wzniosłe i tromtadrackie. Ważę słowa, bo grunt grząski i dynda stryczka cień, ale… czy to aby nie za sprawą hymnu? Tacy Czesi tęskną balladą urodę swej przyrody opiewają, a my od szczenięctwa jeno ton marsowy o przemocy i szabli, w zgoła pięściarskim rytmie. Kto inaczej pieśń tę wykona, w mig wykluczony będzie.
A gdyby tak zamiast Mazurka Dąbrowskiego czuły Walc Chopina? I słowo jasne o pięknie naszej ziemi? O ile spokojniej by się żyło, oddychało, młodzież chowało. To tylko luźna propozycja w przededniu majowego święta. Najserdeczniej. M
Playlista audycji:
Cesária Évora - Nha Cancera Ka Tem Medida Lucibela - Curpim Sab Teófilo Chantre - Livrona de Nha Pai Ceuzany & Elida Almeida - Tolobaska Mariza - Meu Fado Meu Yami - Mae Negra Tito Paris - Ó Pretinha Marcin Kydyryński - Tylko Tak Mogło Być Nancy Vieira - Esperanca De Mar Azul. Alfredo Marceneiro - Remorso Marco Oliveira - No Fundo Do Coração
Moi drodzy, tylko rodziców sobie nie wybieramy. Trafiają...
57:33
Playlista audycji: Marco Rodrigues - Em Água E Sal Chris...
57:05
9 lutego 2025
01:53:23
Moi drodzy,spieszę z dobrymi wieściami, w smudze miodowego światła.Po pierwsze: za...
2 lutego 2025
01:53:38
Moi drodzy,Luty.W te dni nawet Hawana, szarugą spętana, Ustkę zimową przypomina.Okrutny...
26 stycznia 2025
01:53:32
Moi drodzy,nie można czuć się samotnym w Hawanie. W ostateczności towarzyszą ci zawsze...
19 stycznia 2025
01:54:04
Moi drodzy, wciąż w Hawanie. Ulicami starej dzielnicy spacerują tu kapłani i wyznawcy...
12 stycznia 2025
01:55:11
Moi drodzy, Siesta popłynie dziś w państwa stronę spod dachów starej Hawany. To nie znaczy...
5 stycznia 2025
01:53:43
Moi drodzy, jeszcze przez chwilę w smudze północnego słońca, cieszę się na kolejny rok...
29 grudnia 2024
01:51:13
Moi drodzy,ostatnie to spotkanie w tym roku, tak dla mnie fortunnym. Jakkolwiek zdarzały się i...
22 grudnia 2024
01:52:59
Moi drodzy,w Lizbonie światło i błękit i choinka pod niebo.A bodaj najpiękniejszy...
15 grudnia 2024
01:54:21
Moi drodzy,Jak, nie przymierzając, Fernando Pessoa, postrzegam grudniowy błękit nad głową i...
8 grudnia 2024
01:54:05
Moi drodzy,Wylądowałem nocą; zimowa Lizbona dopiero otwiera się przede mną.Przeto nie...
1 grudnia 2024
01:54:47
Moi drodzy, przed nami ostatnie na dłużej afrykańskie spotkanie. Może zaryzykuję...
24 listopada 2024
01:54:49
Moi drodzy, niektórzy, co godne pozazdroszczenia, w niezachwianym spokoju cieszą się...